1. |
Wściekłość i żal
02:09
|
|||
Czuję wściekłość i żal,
Kiedy odwracasz się do mnie plecami,
I nie starasz się zrozumieć,
Tego co czuję i do Ciebie mówię!
Oczy pełne obojętności,
Serca zimne jak stal,
Ludzie którym wszystko jedno,
Czuję wściekłość i żal!
A czy Tobie też jest wszystko jedno?
Czy nie czujesz złości, czy nie czujesz żalu?
Kiedy słyszysz o kolejnych ofiarach,
Chorej nienawiści i arogancji!
O dziewczynkach wieszających się na strychu,
Matkach pobitych przez ojców,
Dzieciach porzucanych nocą na śmietniku,
O młodych chłopcach okradających rówieśników.
|
||||
2. |
Kontrola życia
02:01
|
|||
Odebrali Ci wolność,
Odebrali ją skrycie,
Odebrali wiarę,
Chcą kontrolować życie.
Zabili miłość,
Zabili ją w Tobie.
Sieją nienawiść,
Sieją ją w Twojej głowie.
|
||||
3. |
Krzycz, walcz, działaj
02:30
|
|||
Krzycz! Póki jeszcze słychać, walcz! nie zostałeś sam!
Działaj tylu ludzi wkoło, Biegnij, póki widzisz cel!
Stojąc w miejscu, nie zmienisz niczego, działając,
Możesz kreować rzeczywistość.
Mając własne zdanie, przestajesz być zależnym,
A to dopiero początek Twoich możliwości!
Nie będąc uległym odrzucasz ich działania,
Żyjąc po swojemu, burzysz schematy.
Mówiąc nie, stawiasz na odwagę w życiu,
Wyrażając sprzeciw - zaczynasz kroczyć własną drogą!
Krocz własną drogą, to Twoje życie - tutaj Ty wybierasz.
|
||||
4. |
Atomowy oddech świata
02:30
|
|||
Już nie będziemy wycinać lasów,
Nie będziemy kopać podziemnych chodników,
Nie będziemy grodzić rzek betonem,
Nie będziemy budować elektrowni wiatrowych.
Nasz świat będzie teraz piękniejszy,
Będzie już tylko ładniejszy,
Odrosną wszystkie wycięte lasy,
W których na nowo zakwitnie życie.
Wyburzymy wszystkie wysokie kominy, z powietrza znikną szare spaliny
Będziemy mieli elektrownie atomowe, elektrownie atomowe!
A potem wszystko wysadzimy i rozpoczniemy nową wojnę,
To będzie nasz atomowy oddech świata,
Atomowy spokój w atomowych czasach!
Atomowy spokój, atomowa śmierć, atomowy spokój, atomowa cisza!
|
||||
5. |
Misja pokojowa
02:43
|
|||
Dadzą Ci karabin i będziesz maszerował,
Staniesz w szeregu i dumnie salutował,
Dadzą Ci rozkazy, zabójcze dyspozycje,
Wsiądziesz na samochód i pożegnasz rodzinę.
I będziesz niósł pokój, siał go karabinem,
Zostawisz go na polu, podkładając minę,
Ludziom podarujesz, kując ich w kajdany,
Dasz go im w prezencie, rzucając granatami.
Lecz misja pokojowa gdzieś na bliskim wschodzie,
Nie ma happy-endu, lecz w trumnie w samochodzie,
Powrócisz do kraju jako martwy bohater,
Twój syn Cię chętnie pomści i pojedzie dalej.
I będziesz niósł pokój..
|
||||
6. |
Dokąd idziemy?
02:25
|
|||
Dokąd idziemy, pośród tylu barw?
Czy widzisz cel swej drogi, dokąd zmierzasz sam?
Jakie masz wartości, pieniądz, czy brat?
Gdy mamią nasze oczy, oszukując świat.
Czy także się gubisz i zastanawiasz,
Czy warto kochać ludzi narażając się na szwank?
Na gorycz łez i zdradę, czy powiedzieć pas?
Sam czasem tracę wiarę, ale ciągle wierzę w świat.
Chcę poczuć swoje życie, iść dobrze przez ten świat,
Opierać się pokusom - szybki seks i łatwy szmal.
Wciąż wierny swym zasadom - nie pieniądz, lecz brat,
Choć czasem też zawracam z dróg na których seks i szmal.
Czy aby na pewno idziemy w dobrą stronę, zmieniając rzeczywistość, na taką jaką chcemy?
Czy aby nasz bunt, nie jest tylko urojeniem,
Usprawiedliwieniem i fałszywą prawością, kiedy mamy głos?
|
||||
7. |
Znieczulenie
02:08
|
|||
Znieczulenie, społeczne znieczulenie,
Panuje chaos i przerażenie.
Znieczulica, społeczna znieczulica,
Ludzie odwracają swe oblicza.
|
||||
8. |
Lans
02:31
|
|||
To nie jest żaden objaw, to nie fobia,
To nie jest także szpan, ale lans.
Nie chwaląc się wcale nie mam do was żalu,
Że nie macie 'felg alu', bo nie chodzi o to być chcieć,
Lecz mieć.
A ja od lat, z kartonem pełnym szmat,
Nie zazdroszczę butów ‘vans’, bo ja pierdolę lans,
Nie potrzeba mi tych wszystkich śmieci i rupieci,
Bo nie jestem jednym z tych rozpieszczonych dzieci.
A gdy kasa z konta spłynie i zostaniesz całkiem sam,
Ja nawet gdy w kieszeni pusto, w koło w pizdu kumpli mam,
Taka jest odrębność nasza, że samotność Cię rozprasza,
Zawsze byłeś, aż lanserem, teraz jesteś tylko zerem.
|
||||
9. |
Wybory
02:28
|
|||
Setki kłamstw, obietnic, kampanii,
Pełno pustych słów, samych bzdur!
Bitwa o stołki, walka o kasę,
Podobno prowadzona dla nas.
Kolejny raz te same slogany,
Wciąż słuchamy tych samych kłamstw!
By żyło się lepiej, lecz chyba nie nam.
Kłamstwa - to wasze argumenty!
Korupcja - to wasza skaza!
Agresja - to wasze sposoby,
Powiedzcie, kiedy z tym skończycie?
Co cztery lata, wyścig szczurów trwa,
Co cztery lata, Polska pełna strat,
Nasza partia nie ma żadnych wad,
Lecz czemu macie w dupie cały kraj?
Demokracja, to podobno rządu ludu,
Kiełbasą wyborczą zdobywacie kraj,
Ty dalej myślisz, że oni coś pomogą?
Pomogą, lecz sobie nie nam.
Kłamstwa - to wasze argumenty,
Korupcja - to wasza skaza,
Agresja - to wasze sposoby,
Powiedzcie, kiedy z tym skończycie?
Kłamstwo, korupcja, agresja - to wasza wina!
|
Streaming and Download help
If you like Prokuratura, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp