Nie mów mi o swej wolności,
Która jest iluzją prawdy i miłości,
Fałszywą nadzieją, fałszywym spojrzeniem,
Fałszywą prawdą, lecz prawdziwym cierpieniem!
Prosisz! Oni śmieją Ci się w oczy,
Z dnia na dzień coraz bardziej zależny,
Pozwalasz się bez końca okłamywać,
Nie wierzyłeś, że zapłacisz każdą cenę,
Wisisz na smyczy, choć nikt cię nie trzyma,
Nie muszą Cię wołać żebyś przybiegł jak pies!
Wolność! ale w małych dawkach,
Tak byś znów po nią wrócił.
Prawda! lecz kontrolowana,
Byś nie pojął jak to działa.
Miłość! przecież Cie kochają,
Kiedy sam czujesz już tylko wstręt!
A gdzie miejsce na życie - które tak podobno kochasz?
A gdzie miejsce na na prawdę - o którą tak podobno walczysz?
A gdzie miejsce na miłość - na której podobno Ci tak zależy?
Przeciwko narkomani,
Przeciwko głupocie,
No drugs, no masters!
---
"No drugs, no masters"
Do not talk about your freedom,
Which is an illusion of truth and love
A false hope, false look
False truth, but real suffering!
You ask! They laugh in your face
Becoming more dependent every day
You allow them to lie to you
You didn’t believe you will pay every price
You are on the leash, although nobody is holding it
They don’t even need to call and you’re already at their command
Freedom! But in small doses
So that you would come back for it
Truth! But controlled
So that you won’t realise the mechanism behind t
Love! As they do love you
When the only thing you feel is disgust
And where is the place for living – which you apparently love so much?
And where is the place of truth – for which you apparently fight so hard?
And where is the place for love – for which you apparently care do much?
Against drug addiction
Against stupidity
No drugs, no masters!
Polish noise-crust outfit eschews the big Tragedy-esque riffs still popular with their US counterparts for scratchy claustrophobia. Bandcamp New & Notable Nov 2, 2016